W niedzielę 6 stycznia 2025 mieszkańcy Żywca i okolic świętowali Objawienie Pańskie czyli Święto Trzech Króli. Wspominano przybycie Trzech Mędrców ze Wschodu – Kacpra, Melchiora i Baltazara do Betlejem, aby oddać pokłon nowo narodzonemu Dziecięciu – Jezusowi i złożyć mu dary.
Uroczystość rozpoczęła się w kościele pw. św. Floriana w Żywcu Zabłociu. Mszy Świętej przewodniczył ks. bp Piotr Greger. Przy ołtarzu stanęli także:
ks. dziekan Grzegorz Gruszecki – proboszcz konkatedry pw NNMP w Żywcu.
ks. Marcin Suchanek – proboszcz parafii św. Floriana,
ks. Adam Bajorek – wikariusz parafii św. Floriana,
ks. Adam Hopciaś – proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla w Żywcu Sporyszu,
ks. prałat Stanisław Kozieł – z Domu Ks. Emerytów w Bielsku-Białej.
W wygłoszonej homilii ks. bp Piotr Greger scharakteryzował różne zachowania ludzi wobec faktu narodzenia Jezusa. Zastanawiał się dlaczego Boże Narodzenie tworzy tak różne ludzkie reakcje. Jedną z nich ujawniają motywy, którymi kierował się Herod, i jak wyjaśnił ks. bp Piotr – „Powodem takiego zachowania Heroda było błędne rozpoznanie tajemnicy Bożego Dziecięcia. Pan Jezus nie chciał Herodowi odebrać jego władzy, bo nie po to przyszedł na świat. Jako Bóg pragnie podarować mu nowe serce, wolne od zazdrości, zła i lęku. Cały dramat Heroda polegał na tym, że on tego nie rozumiał. Miał przed oczyma tylko rywala, konkurenta, którego w obronie własnych interesów usiłował zabić”.
I dalej homilista dodał: „Przez swoje ludzkie narodziny Jezus stał się jednym z nas, stał się nam bliski na tyle, że nie jest łatwo zobaczyć w Nim Mesjasza. Mogą Go rozpoznać jedynie oczy ludzkiego serca, a staje się to możliwe tylko wtedy, kiedy w wydarzeniu Betlejem odczytamy całą głębię tej tajemnicy; kiedy pochylimy się nad misterium Narodzenia Pańskiego wraz z tym wszystkim, co Bóg sam o sobie poprzez to wydarzenie nam objawił. Dlatego liturgia tego czasu daje nam możliwość uczestnictwa w dwóch wielkich chwilach. Przed niespełna dwoma tygodniami obchodziliśmy pamiątkę Bożego Narodzenia w wymiarze historycznego faktu, a dziś – w uroczystość Objawienia Pańskiego – świętujemy tajemnicę narodzin Boga w ludzkim sercu, które przyjmuje objawienie się Boga; które rozpoznaje w owym Dziecku Mesjasza przynoszącego zbawienie”.
Następnie ks. bp podkreślił, że – „Bóg rodząc się z Maryi Dziewicy w ludzkiej naturze, a dziś objawiając się światu, pragnie nas zaprosić na drogi poszukiwania prawdy. To droga trudna, ale warta wysiłku. Wędrujemy razem z Mędrcami do Betlejem. W ich trudnościach odkrywamy nasze problemy, w ich konsekwencji szukamy zachęty do naszej wytrwałości, w ich wierze znajdujemy umocnienie dla naszej wiary. To jest ich, ale zarazem nasza droga poszukiwania prawdy. Mając na uwadze zadanie głoszenia i przekazywania Bożej prawdy, Pan Jezus wysyła swoich uczniów aż na krańce ziemi (por. Mt 28, 19), dlatego dzisiejsza uroczystość jest Dniem modlitwy i pomocy podejmowanym dziełom misyjnym.
To posłanie dosłownie i do końca odczytali między innymi męczennicy peruwiańscy, którzy zostali wyniesieni na ołtarze i wpisani do grona błogosławionych. Dwaj franciszkanie, dnia 9 sierpnia 1991 roku ponieśli śmierć za wiarę z rąk terrorystów działających w ramach Komunistycznej Partii Peru Świetlisty Szlak. Jednym z nich jest bł. ojciec Michał Tomaszek, kapłan i zakonnik pochodzący z terenu naszej diecezji, pierwszy wyniesiony na ołtarze z ziemi żywieckiej”.
I kaznodzieja zapytał: -„Co nam mówi dziś świadectwo życia i męczeństwa bł. ojca Michała Tomaszka i jego współbrata? Jakie przesłanie płynie dla nas na początku kolejnego roku kalendarzowego? Od momentu ogłoszenia ich błogosławionymi, oni już nie należą do nas. Są perłą Kościoła i zarazem darem dla Kościoła, który uznał ich godnych jako przykład do naśladowania”.
Kończąc stwierdził: – „Bóg przemawia objawiając się współczesnemu człowiekowi. Mamy być – tak jak ojciec Michał i jego współbrat – znakiem obecności Chrystusa w świecie! To jest nasze powołanie, to jest miara naszego chrześcijańskiego życia.
Dziękując dziś Panu Bogu za dar ich życia oraz świadectwo wiary przypieczętowane aktem męczeńskiej śmierci, przywołujemy ich wstawiennictwa. Oni są dla nas wzorem umiłowania Boga, przykładem gorliwości w służbie wobec drugiego człowieka, a także dowodem potwierdzającym, iż miłość jest silniejsza od śmierci. Błogosławiony Michale, bądź obecny przed Bogiem w sprawach naszej codzienności i módl się za nami. Amen”.
Po Mszy Świętej wierni wyruszyli z kościoła w uformowanym, barwnym, radosnym korowodzie ulicami: Dworcową, a następnie T. Kościuszki w kierunku Rynku, gdzie organizatorzy przygotowali miejsce spotkania przy Stajence Betlejemskiej. Korowód rozpoczęli Jukace Zabłoccy i kolejno szli: Beskidzcy Harnasie, Kadeci Oddziału Przygotowania Wojskowego i Branżowego Oddziału Wojskowego Zespołu Szkół Agrotechnicznych i Ogólnokształcących im. Józefa Piłsudskiego w Żywcu, Gwiazda betlejemska niesiona przez Stowarzyszenie Dzieci Serc z Radziechów, Zespół Regionalny: Zespół Pieśni i Tańca „Żywczanie” z Żywca, Asysta Żywiecka, Wspólnoty dziecięce i młodzieżowe działające przy parafiach, dzieci przebrane za aniołki i pastuszki, a także przebrane za postać Józefa Piłsudskiego oraz Powstańca Warszawskiego. Za nimi szli ks. bp. Piotr Greger w towarzystwie księży oraz przedstawicieli miasta Żywca, Starostwa Powiatowego oraz gości. Dalej podążała Małopolska Chorągiew Husarska i Poczet Husarski – postacie Czarnieckich.
Kolejno w orszaku jechała bryczka ze Stajni Miejskiej z królami: Kacprem, Melchiorem i Baltazarem, a za nią podążały świty: króla Kacpra (przebrana pod kolor czerwony – niosła dar „złoto”) z parafii Chrystusa Króla ze Sporysza, świta króla Melchiora ( przebrana pod kolor zielony – niosła dar „kadzidło”) z parafii pw. św. Floriana z Zabłocia i świta króla Baltazara (przebrana pod kolor żółty – niosła dar „mirę”). W dalszej kolejności szli wierni z parafii NNMP z Żywca oraz przedstawiciele pozostałych parafii pw. Miłosierdzia Bożego z Moszczanicy oraz parafii pw. Św. Maksymiliana Kolbego z Oczkowa, grupa muzyczna „Szturm” śpiewająca kolędy oraz grupa techniczna od nagłośnienia. Korowód zamykali mieszkańcy miasta Żywca i okolic.
Orszak utworzony przez różne zespoły i wspólnoty był niezwykle atrakcyjny, kolorowy świadczący o wielkich staraniach i mobilizacji organizatorów. Wzbudzał podziw, który wywoływały piękne stroje góralskie, różne góralskie dekoracyjne akcenty, atrakcyjne, barwne ubiory świt królewskich, dzieci przebrane za aniołki, królowie na wozie ciągnionym przez konie podążającymi za Gwiazdką Betlejemską, rycerze na koniach, itd. Te elementy potwierdzały jak bogata i ciekawa jest polska tradycja ludowa i przywiązanie do wiary.
Po dotarciu na Żywiecki Rynek, królowie ze swoimi świtami – reprezentującymi wspólnoty żyjące w różnych częściach świata, zostali zaproszeni na scenę, aby pokłonić się tam Rodzinie Świętej z Dzieciątkiem. Złożyli też przyniesione dary: złoto, kadzidło i mirę, jako symbole pokoju, miłości duchowego świata, które nieustanie prowadzą ludzi w życiowej wędrówce.
Pokłon oddali także Dzieciątku przedstawiciele różnych wspólnot przybywających z orszakiem, a zebrani na Rynku wierni powitali trzykrotnie Dzieciątko słowami: „Witaj Jezu narodzony, tu na sianku położony”.
Organizatorzy serdecznie powitali wszystkich uczestników ceremonii, a w tym ks. bp. Piotra Gregera, księży proboszczów parafii uczestniczących w Orszaku, przedstawicieli władz miasta Żywca z burmistrzem Antonim Szlagorem, przedstawicieli Starostwa Powiatowego, parlamentarzystów oraz zaproszonych gości.
Podziękowania złożono Świętej Rodzinie, w którą wcieliła się rodzina Paulina i Robert Stec z Kacprem.
Okolicznościowe słowa podziękowania za tak liczny i aktywny udział w tej uroczystości wygłosił ks. bp Piotr Greger i burmistrz Żywca Antoni Szlagor, a ks. dziekan Grzegorz Gruszecki dziękując wszystkim uczestnikom za publiczne świadectwo wyznawanych wartości wraz z ks. bp. Piotrem, udzielili im błogosławieństwa Bożego.
Na zakończenie oficjalnej części wydarzenia zaproszono uczestników do poczęstunku ciepłą grochówką, herbatą, kawą ciastami i słodyczami przygotowanymi przez przedstawicieli Muzeum Czynu Zbrojnego Żywiecczyzny.
Zorganizowano też akcję charytatywną na leczenie i rehabilitację 14 letniego Krystiana Podgórca z Żywca zmagającego się z przewlekłą niewydolnością oddechową, padaczką oraz mózgowym porażeniem dziecięcym.
Kolędowanie na Rynku trwało jeszcze długo, uświetnione przez dziecięco-młodzieżowy zespół muzyczny „Szturm” z Żywca Zabłocia.
To były głębokie przeżycia. Na długo pozostaną w naszych sercach.
Wszystkim organizatorom dziękujemy za umacnianie i pogłębianie naszej wiary w tak atrakcyjny sposób.
Tekst i fotografie: Urszula i Andrzej Omylińscy