W dniu 19 października br. odbyły się uroczystości odpustowe w kęckim sanktuarium św. Jana Kantego.
Uroczystej Eucharystii w sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia ( kościół świętych Małgorzaty i Katarzyny w Kętach) przewodniczył ks. kardynał Kazimierz Nycz- arcybiskup senior archidiecezji warszawskiej. Wraz z ks. kardynałem przy ołtarzu modlili się księża z diecezji bielsko- żywieckiej i archidiecezji krakowskiej na czele z kustoszem sanktuarium ks. Zbigniewem Juraszem.
Na początku Mszy św. wiernych powitał proboszcz parafii i kustosz sanktuarium św. Jana Kantego ks. Zbigniew Jurasz, przypominając, że odpust jest świętem całej wspólnoty parafialnej gromadzącej się wokół ołtarza. Ksiądz Zbigniew przypomniał, że wspólnota parafialna przeżywa pierwszą rocznicę ustanowienia sanktuarium św. Jana Kantego – pierwszego takiego miejsca w Polsce, Europie i na świecie. Wspomniał też, że święty Jan Kanty jest patronem Litwy, 23 parafii w Polsce i 39 szkół, a jego przykład mobilizuje wiernych do życia Ewangelią i podejmowania dzieł miłosierdzia.
W wygłoszonej homilii ks. kardynał Kazimierz Nycz nawiązał do znaczenia postaci św. Jana Kantego, urodzonego właśnie w Kętach w 1390 roku. – Mimo upływu ponad sześciu wieków święty Jan Kanty w Polsce i w Europie pozostaje świętym znanym, wspominanym i naśladowanym. I to nie tylko w środowiskach ludzi pobożnych, ale także wśród uczonych i profesorów. Wspominają go i modlą się do niego ludzie nauki – nie tylko w Krakowie, gdzie był profesorem, ale w wielu miejscach, gdzie jest czczony jako wzór człowieka mądrego i świętego. Przypomniał historyczne tło życia świętego: przełom XIV i XV wieku – czas końca średniowiecza i narodzin renesansu. W tym kontekście przywołał rolę królowej Jadwigi i króla Władysława Jagiełły w odnowieniu Akademii Krakowskiej, w której Jan Kanty spędził większość życia. – To wtedy narodziło się „szczęśliwe stulecie Krakowa”, które wydało wielkich uczonych i świętych – Kopernika, Długosza, Szymona z Lipnicy, Władysława z Gielniowa i Jana Kantego, największego z nich wszystkich. Nawiązując do czytań mszalnych, ks. kardynał Kazimierz podkreślił, że mądrość Jana Kantego miała źródło w Ewangelii. – Księga Mądrości przypomina, że człowiek naprawdę mądry nie przechodzi obojętnie wobec ubogich i potrzebujących. Jan Kanty, choć był profesorem i uczonym, dbał o biednych studentów, wspierał ich materialnie i duchowo. Był człowiekiem jałmużny – nie tylko w sensie materialnym, ale i duchowym: dawał innym swój czas, serce, troskę. Przestrzegł przed zniekształcaniem Ewangelii w duchu nienawiści i wykluczenia. – Nie można nazywać się chrześcijaninem i równocześnie odmawiać pomocy tym, którzy uciekają przed wojną, biedą czy prześladowaniem. Choć każdy kraj ma prawo do bezpieczeństwa, nie wolno zapominać, że przykazanie miłości jest ponad tym wszystkim. Słowa Jezusa: „Byłem przybyszem, a przyjęliście mnie” nie straciły ważności, także dziś, w XXI wieku. Ks. kardynał Kazimierz rozwinął refleksję o różnicy między inteligencją, wiedzą a mądrością.– Inteligencja to zdolność myślenia, wiedza to owoc nauki, ale dopiero wtedy, gdy człowiek potrafi wykorzystać swoje zdolności dla dobra innych, staje się mądry. Wiedza i inteligencja bez wartości mogą prowadzić do zła – do manipulacji, niszczenia życia, przemocy. Prawdziwa mądrość to wiedza połączona z moralnością, z wiernością Bożemu prawu. Ileż by się zmieniło w świecie, gdyby wszyscy ludzie wykorzystywali swoje zdolności i osiągnięcia nauki dla dobra człowieka! A przecież często wiedza służy złu – wojnom, nienawiści, eksperymentom przeciwko życiu. Dlatego mądrość musi opierać się na wartościach, których źródłem jest Bóg. Zwrócił uwagę, że mądrość nie jest przywilejem elit. Nie tylko profesorowie mogą być mądrzy. Mądrość jest dostępna każdemu człowiekowi, który żyje według zasad Ewangelii, w prawdzie i miłości. Proste matki, ojcowie, ludzie codziennej pracy – mogą być naprawdę mądrzy, jeśli kierują się sumieniem i sercem. Tacy ludzie budują rodziny, wspólnoty i społeczeństwa na trwałym fundamencie. Na zakończenie ks. kardynał Kazimierz zachęcił wiernych, by święty Jan Kanty był dla nich przewodnikiem na drodze wiary i mądrości. – Prośmy, byśmy umieli łączyć wiedzę z miłością, rozum z wiarą, codzienność z Ewangelią. Niech święty profesor z Kęt uczy nas, że świętość jest owocem mądrości serca – tej, która widzi Boga w drugim człowieku i czyni dobro bezinteresownie. Po zakończonej Eucharystii wyruszyła procesja z relikwiami św. Jana Kantego na rynek kęcki. Uczestnicy zatrzymali się pod pomnikiem świętego, gdzie odmówiono modlitwę przez jego wstawiennictwo. Relikwie patrona miasta niósł proboszcz parafii i kustosz sanktuarium Zbigniew Jurasz. Procesja powróciła do sanktuarium św. Jana Kantego, gdzie ks. kardynał Kazimierz udzielił wiernym błogosławieństwa relikwiami. Na zakończenie uroczystości ks. kardynał poświęcił obraz św. Jana Kantego przeznaczony dla parafii w Rumii oraz sztandar Bractwa św. Jana Kantego z Lublina.
Po części liturgicznej odbył się piknik parafialny wokół świątyni i w przykościelnych ogrodach, który stał się okazją do wspólnego świętowania i spotkania parafian oraz gości.
Wśród licznych uczestników niedzielnych uroczystości znaleźli się m. in. przedstawiciele władz miejskich i województwa małopolskiego, reprezentanci zaprzyjaźnionych miast z Belgii i Słowacji, a także jak już wspominałem duchowieństwo, siostry zakonne, Bractwo Kurkowe, Bractwo św. Jana Kantego z Kęt, poczty sztandarowe , liczni wierni z Kęt oraz okolicznych parafii. Muzyczną oprawę podczas uroczystości zapewnili m. in zespół regionalny„Magurzanie” z Łodygowic i chór parafialny oraz Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP z Witkowic.
Foto: ks. Piotr Bączek, tekst: ms


