XXVIII Wieczór Uwielbienia w parafii pw. NMP Królowej Polski w Bielsku-Białej odbył się w piątek 16 maja br. To wyjątkowe modlitewne spotkanie odbywające się w tej parafii, co miesiąc, gromadzi bardzo dużą liczbę wiernych, nie tylko parafian ale też z okolicznych miejscowości diecezji bielsko-żywieckiej, a także diecezji sąsiednich, spragnionych spotkania z Panem Jezusem.
Uroczystość, tradycyjnie, rozpoczyna się Mszą Świętą pod przewodnictwem ks. Pawła Krężołka SDS – superiora tutejszej wspólnoty zakonnej. Przy ołtarzu stanęli również: ks. Teodor Sawielewicz – z archidiecezji wrocławskiej, prezbiter, autor książek i tekstów piosenek, rekolekcjonista, założyciel społeczności Teobańkologia, ks. Henryk Łodziana SDS, ks. Edward Wanat SDS, ks. Grzegorz Jabłonka SDS oraz ks. Grzegorz Badura z parafii św. Józefa Robotnika w Ujsołach.
Rozpoczynając liturgię ks. Paweł przywitał zebranych słowami:
„Czujcie się pozdrowieni i przywitani po imieniu, na tym salwatoriańskim wieczerniku, gdzie jako ludzie wiary, przychodzimy, aby spotkać Pana Jezusa. Jesteśmy w miejscu gdzie od lat posługują salwatorianie, których założyciel błog. o. Franciszek Maria od Krzyża Jordan, którego popiersie znajduje się w tym kościele, zostawił taką dewizę życia: „dopóki żyje na świecie choćby jeden tylko człowiek, który nie zna i nie kocha Jezusa Chrystusa, nie wolno ci spocząć.” Chciejmy te słowa naszego błogosławionego założyciela brać do swego serca i zrobić wszystko, abyśmy nie spoczęli dopóki sami nie spotkamy Jezusa. Szczególnie w tych momentach, które są trudne i naznaczone krzyżem, w naszym życiu.”
Kapłan przypomniał również, że – „Spotykamy się w święto św. Andrzeja Boboli, prezbitera, męczennika, patrona Polski. Pan Bóg stawia na naszej drodze życia świętych, którzy pokazują, że świętości nie zdobywa się w jakiś cudowny sposób, ale przez codzienność. On zdobył świętość przez codzienne życie, jako kapłan, jako człowiek, który szedł za Jezusem. Niech ten wielki święty wspiera nas, niech nam towarzyszy, niech będzie dla nas ważny i prowadzi nas w tym Wieczorze Uwielbienia”.
Kazanie wygłosił ks. Teodor Sawielewicz, gość specjalny tego Wieczoru Uwielbienia. W nawiązaniu do czytanej Ewangelii wg św. Jana o Bożej chwale ks. Teodor zachęcił wiernych do głębszej analizy nad tym problemem – zważając na to, że dziś obchodzimy święto Andrzeja Boboli – skupionego na Bożej chwale.
W dalszej części kaznodzieja wyjaśniał, że nasza modlitwa powinna też być skupiona na Bożej chwale, w której Bóg jest kochany, uwielbiony, czczony. Taka modlitwa prowadzi do głębszej relacji z Bogiem”.
Omawiając ten problem podał liczne przykłady jakie wyniki daje modlitwa skierowana na Bożą chwałę oraz przykłady z naszego życia codziennego, gdy chwałę staramy się przypisać sobie, aby zachwycić innych.
To dramat człowieka, że stale zabiega o swoją chwałę, a nie Boga. A warto się zastanowić nad tym – kontynuował homilista – o co nam w życiu chodzi, co jest dla nas ważne. Trzeba zrezygnować z troski o siebie, przestać zabiegać o swoją chwałę. Wtedy będziemy o wiele spokojniejsi, a we wspólnocie będziemy się czuć lepiej – radził duchowny. W naszym życiu ma być Pan Bóg chwalony, bo daje nam wiele dobra, poprzez Niego w swoim życiu wiele osiągamy. Przykładem dla nas może być św. Andrzej Bobola, który był skupiony na chwale Bożej, albo błog. Michał Spoćko, św. o. Pio lub o. Dolindo którzy mieli wiele przeciwności w swojej służbie, ale byli skupieni na chwale Bożej co pozwalało pokonywać trudności.
Kończąc kazanie ks. Teodor przypomniał, że modlitwa może mieć cztery cele określone w Katechizmie Kościoła Katolickiego: uwielbienie, dziękczynienie, przeproszenie i prośbę. Podał wiele przykładów takiej modlitwy i zachęcił zebranych do skorzystania z tych rad.
Po Mszy Świętej swoje świadectwo wiary przekazał zebranym gość specjalny – ks. Teodor Sawielewicz.
Poprzez swoją wypowiedź dał świadectwo kształtowania się jego wiary poprzez modlitwę ubogiego. Jego ojcem duchowym jest św. Jan od Krzyża, który podpowiada mu, żeby coraz więcej w życiu tracić. Nie skupiać się na dobrobycie, ale mieć coraz mniej z perspektywy duchowej i światowej. Opisał swoje modlitwy wcześniejsze, które zostały przez Boga wysłuchane. Wyjaśniał, że modlitwa ma moc jeśli jest żarliwa i z uwielbieniem Boga. Modlitwa ma swoje etapy. A my często chcemy osiągnąć za szybko dobre rezultaty. Na początku modlitwy musimy skupić się na uwielbieniu Boga – radził ks. Teodor – potrzebujemy pociech na modlitwie, poczucia bycia słuchanym. Modlitwa ma wielką moc, daje siły do życia. Czytanie Pisma Świętego może pomóc nam rozwiązać nasze kłopoty, dylematy życiowe. Podał liczne przykłady modlitw osób będących w trudnej sytuacji, które przyniosły dobre wyniki.
„ Modlitwa ubogiego to chwała Boga. Chwalić trzeba Boga nawet wtedy, gdy mną inni pogardzili lub odrzucili. Wzorem tego jest postępowanie św. Jana od Krzyża. Pod jego wpływem – jak wyjaśnia ks. Teodor – jestem ubogi, mam osiągnięcia, ale nie w sercu, tylko książki na półkach. Jest to bardzo trudne do osiągnięcia, ale chcę uwierzyć, nawet gdy na mojej drodze w internecie pojawiają się złe słowa, pełne niedobrych intencji , moim zadaniem jest nie przejmować się tym. Bo stoję przed Bogiem jako człowiek ubogi i proszę Go o wspomożenie, przekazując mu swoją chwałę. W swoim życiu kieruję się pokorą, która wg św. Ignacego Loyoli ma trzy stopnie.
Aby być pokornym trzeba – spełniać przykazania Boże, bo nie jest się mądrzejszym od Pana Boga, nie pragnąć bogactw, uznania, pogodzić się z ubóstwem, upodobnić się w zachowaniu do Chrystusa, wybierając wzgardę, a nie chwałę. Służyć z pokorą Bogu, to jest modlitwa ubogiego. Jest to trudne, ale nie należy buntować się – radził duchowny. Modlitwa ubogiego to gotowość pójścia tam gdzie Pan Bóg prowadzi. On zawsze chce dla każdego człowieka dobra. Naśladować Chrystusa trzeba nawet gdy to będzie trudne, przerastało nasze siły, wiązało się ze stratą. Niech będzie wtedy Bóg uwielbiony, bo został tylko Bóg.
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, na wieki wieków”. Amen.
W kolejnej części wydarzenia wierni uczestniczyli w Adoracji Najświętszego Sakramentu z modlitwą uwielbienia i indywidualnym błogosławieństwem, które poprowadził ks. Paweł Krężołek SDS wraz z Wspólnotą Młoda 9 i zespołem Projekt Fausystem.
Było to głębokie przeżycie spotkania z Panem Jezusem, w wyjątkowo pięknej oprawie muzycznej i modlitwie uwielbieniowej. Chwała Bogu i wszystkim organizatorom oraz tak licznym uczestnikom z różnych stron Polski.
Bogu niech będą dzięki.
Wypowiedzi uczestników po wydarzeniu:
1. Aneta z Tych – Jestem pod bardzo wielkim wrażeniem wysłuchanego świadectwa ks. Teodora. Bardzo mocno do mnie przemówiło jego dzisiejsze kazanie i opowiadanie o Bogu, o krzyżu, który ksiądz też niesie, o modlitwie. Przyjeżdżając tutaj na Wieczory Uwielbienia zawsze wracam do bliskiej obecności z Panem Jezusem, na żywe z Nim spotkanie, co zawsze bardzo mocno można odczuć. Na Wieczory Uwielbienia przyjeżdżam tutaj już od półtora roku i staram się być co miesiąc. Na kolejne spotkanie przed wakacjami będę starała się też dojechać.
Dzisiaj nawet musiałam zwolnić się wcześniej z pracy, aby przyjechać na czas. Cieszę się z każdego spotkania wierząc, że mi w czymś pomoże. I jak dotąd, zawsze układa się dzięki temu wszystko lepiej, nawet gdy jest ciężko i czasem trudno. Człowiek z Jezusem zawsze czuje się pewniej i jest spokojniejszy wiedząc, że nie jest sam.
2. Małgosia z Bielska-Białej – Przyszłam tutaj dzisiaj z pewną intencją. Miałam wielkie pragnienie, aby być na tym Wieczorze i uwielbiać Pana Boga. Wierzę, że dokonało się to, o czym dzisiaj usłyszałam i przekażę to moim dzieciom oraz moim bliskim. Jestem tutaj na Wieczorze Uwielbienia pierwszy raz. Na kolejne postaram się też przyjść, chociaż wypada to na koniec roku szkolnego, a ja jestem zatrudniona w szkolnictwie. Na dzisiejszym spotkaniu przypomniała mi się pewna myśl, pochodząca jeszcze z moich młodych lat, że przychodzi się do Pana Boga nie tylko aby prosić, ale też aby Go uwielbiać. Co jest chyba to najważniejsze.
3. Emilia i Magda z Wadowic – mówi Emilia: Spotkanie bardzo mi się podobało. Obecnie zdaję maturę, więc była dobra okazja, aby wyładować wszystkie emocje, i w pełni uwolnić się od tego napięcia. Bardzo podobały mi się wskazówki księdza jak prowadzić modlitwę – aby nie tylko prosić ale też uwielbiać Boga. I to chciałabym zastosować w praktyce codziennej. Udało mi się tu przyjechać po otrzymaniu wiadomości od Mamy.
Magda: O wydarzeniu dowiedziałam się od koleżanki Emilii i to spowodowało, że trafiłyśmy tutaj obie. Z dzisiejszego przekazu zapamiętałam, że dobrze jest dziękować Bogu za wszystko co robimy i osiągamy, oraz żeby wyzbywać się własnej pychy, bo to co osiągamy to dokonuje się dzięki Bogu. I za to warto stale Bogu oddawać cześć i dziękczynienie, mając świadomość, że nie wszystko co osiągam zależne jest ode mnie, ale to Boża wola.
Następny Wieczór Uwielbienia jest zaplanowany już po maturze, więc myślę, że na pewno tutaj przyjedziemy, bo uważamy, że takie spotkania modlitewne są potrzebne. Możemy się wtedy dobrze skupić i zauważyć obecność Boga , co na co dzień jest trudne, będąc zabiegane i mocno zajęte wszelkimi życiowymi sprawami. Na adorację, modlitwę skupioną na Bogu jest wówczas trudno. Lepiej i łatwiej tego dokonać na Wieczorach Uwielbienia, skąd wynosimy natchnienie i siłę do codziennego życia.
4. Monika ze Skoczowa – Cudowny Wieczór Uwielbienia, dziękuję za piękne świadectwo ks. Teodora. Myślę, że z jego rad skorzystam, aby nie gonić za bogactwem.
Kolejny Bielski Wieczór Uwielbienia u Salwatorianów zapowiedziany został w piątek 27 czerwca br.
Po spotkaniu można było nabyć wiele książek o tematyce religijnej autorstwa
ks. Teodora Sawielewicza, a także różańce na rzecz Caritasu.
Tekst i fotografie: Urszula i Andrzej Omylińscy


