„Walcz o nadzieję! Walcz o nadzieję, że w Bogu to wszystko nie tylko ma sens, ale równocześnie prowadzi do zbawienia” – zachęcił ks. prałat Stanisław Morawa podczas Mszy św. 11 lutego 2025 r. w Domu Księży Emerytów w Bielsku-Białej.
Z okazji obchodzonego 33. Światowego Dnia Chorego kustosz sanktuarium św. Józefa Bilczewskiego odprawił Eucharystię i udzielił zgromadzonym w kaplicy ponad 20 księżom sakramentu namaszczenia chorych. Mszę koncelebrowali przy ołtarzu dyrektor DKE ks. Tomasz Związek oraz ks. prałat Stanisław Kozieł. Za organami kaplicy Miłosierdzia Bożego zasiadł ks. dr Krzysztof Kurnik, dyrektor diecezjalnego Studium Muzyki Kościelnej.
W kazaniu dziekan wilamowicki przypomniał o znaczeniu ustanowionego przez Jana Pawła II w 1992 roku Światowego Dnia Chorego. „Papież jako cel wyznaczył przede wszystkim troskę o chorych, objęcie modlitwą wszystkich cierpiących – zarówno duchowo, jak i fizycznie – oraz zwrócenie szczególnej uwagi właśnie na tę grupę ludzi. Jednocześnie 13 maja 1992 roku była to także 11. rocznica zamachu na Jana Pawła II. Wiemy, że skutkiem tego zamachu były poważne komplikacje zdrowotne” – zauważył ks. Morawa. Zaznaczył, że papież-Polak został bardzo mocno doświadczony przez choroby i starość.
Nawiązał też do wydanej książki byłego rzecznika papieża Navarro-Vallsa pt. „Moje lata z Janem Pawłem II”. Przytoczył świadectwo znajomego księdza, który po wypadku i długiej rehabilitacji znalazł w niej wsparcie, a także polecał ją innym.
Odwołał się również do myśli św. Augustyna. „Kiedyś, drodzy bracia, byliśmy młodsi, zdrowi, sprawni, zajęci pracą duszpasterską, przez co nie mieliśmy czasu na zajmowanie się sobą. Ale teraz, na emeryturze, gdy dopadły nas starość, choroby i cierpienia – jak choćby świętej pamięci księdza Eugeniusza – musimy, jak każdy człowiek, zmagać się z tym wszystkim” – zauważył, cytując Doktora Kościoła: „Wykrocz poza siebie, przekrocz własne ograniczenia i dąż do miejsca, gdzie świeci światło rozumu oświeconego wiarą.”
„Czyli walcz o nadzieję – jak mówi hasło obecnego roku jubileuszowego. Walcz o nadzieję, że w Bogu to wszystko nie tylko ma sens, ale równocześnie prowadzi do zbawienia” – zachęcił.
„Jako czynny ksiądz nie chcę wymądrzać się dobrymi radami tutaj, w Domu Księży Emerytów. Bo któż z nas jest na tyle mocny, żeby nie bać się własnej starości i śmierci? Nie bać się różnorakich chorób, które przychodzą? Wiemy od biblijnego Hioba, że błędem jest pouczać innych, jak mają cierpieć – i to się również Bogu nie podoba” – dodał, wyrażając wdzięczność za Dom Księży Emerytów i za wszystkich, którzy go tworzą.
Kaznodzieja zakończył fragmentem wiersza śląskiego księdza emeryta z niedalekiego Pszowa – ks. profesora Jerzego Szymika, który poetycko opisał obecny etap swej kapłańskiej drogi:
Idziemy za Nim.
Całymi latami oglądaliśmy jedynie Jego plecy.
Ale teraz, pod wieczór, coraz częściej zdaje się odwracać głowę,
jakby nas liczył,
jakby pytał, czy nadal może na nas liczyć,
jakby liczył dni, kiedy ujrzymy Go twarzą w twarz, jakim jest.
Póki co, pocę się,
jakbym krwawił.
Po kazaniu duchowny udzielił zgromadzonym w kaplicy księżom oraz pracownikom Domu sakramentu namaszczenia chorych. Kilku księży, którzy nie mogli uczestniczyć w liturgii w kaplicy, odwiedził z Komunią Świętą w ich pokojach.
W bielskim Domu Księży Emerytów mieszka obecnie około 30 kapłanów.
/Diecezja Bielsko-Żywiecka/ ZOBACZ WIĘCEJ