Szóstego listopada 2025 roku w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej ks. biskup Roman Pindel przewodniczył Eucharystii dziękczynnej w intencji uczniów, nauczycieli i absolwentów Technikum – szkoły, która od 75 lat kształci kolejne pokolenia młodzieży. Wraz z ks. biskupem Romanem przy ołtarzu modlili się księża: Marek Studenski- wikariusz generalny naszej diecezji bielsko-żywieckiej, Piotr Góra – sekretarz ks. biskupa Romana, Damian Koryciński – wikariusz bielskiej parafii św. Małgorzaty, Tomasz Stanek- wikariusz w bielskiej parafii świętego Stanisława BM, Grzegorz Badura- proboszcz parafii św. Józefa w Ujsołach, Wojciech Jędrzejczyk- proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Zarzeczu, Grzegorz Pal- proboszcz parafii św. Jakuba w Simoradzu.
Wspólnota Zespołu Szkół Elektronicznych, Elektrycznych i Mechanicznych świętowała jubileusz swojego istnienia wraz z duchowieństwem, absolwentami i uczniami. Wśród uczestników modlitwy byli przedstawiciele władz zasłużonej placówki oświatowej, z dyrektorem ZSEEiM Jackiem Zielińskim.
W wygłoszonej homilii ks. biskup Roman nawiązał do czytanej Ewangelii (Łk 15, 1- ”Przypowieści o zagubionej owcy i zagubionej drachmie”.
Na początku homilii ks. biskup Roman podzielił się wspomnieniem o wyjątkowym franciszkaninie, o. Augustynie Chadamie, pochodzącym z małej wioski Zaburze na Zamojszczyźnie. – „Był to człowiek, który całe życie dziękował swojemu nauczycielowi – Żydowi, który w jednoizbowej szkole uczył wszystkie dzieci, także religii katolickiej. To właśnie dzięki jego pasji młody Augustyn pokochał Pismo Święte i po ukończeniu szkoły wstąpił do franciszkanów”.
Ks. biskup Roman zaznaczył, że o. Chadam po latach studiował w Ziemi Świętej, by lepiej poznać Ewangelię i świat biblijny. Gdy trafił do Kalwarii Zebrzydowskiej, zrozumiał, że nabożeństwa kalwaryjskie wymagają pogłębienia teologicznego i literackiego. – „Wykonał ogromną pracę, poprawiając i tworząc na nowo teksty dróżek kalwaryjskich, dzięki czemu do dziś modlą się nimi dziesiątki tysięcy pielgrzymów. Tę pasję zaszczepił mu jego nauczyciel z małej wioski na wschodzie Polski”.O. Chadam nie tylko pozostał wdzięczny swojemu wychowawcy, ale też sam stawał się „pasterzem” wobec innych, prowadząc ich ku zrozumieniu Słowa Bożego. „Kiedyś powiedział mi, że jego żydowski nauczyciel miał w sobie coś z ewangelicznego pasterza. Zauważył ucznia, który się wyróżniał, zachęcił go, by nie marnował talentu. To jedno słowo mogło zadecydować o całym jego życiu.
Odnosząc się do przypowieści w Ewangelii o zagubionej owcy, ks. biskup Roman zwrócił uwagę, że współczesny człowiek nie zawsze rozumie postawę pasterza. „Jak więc usłyszeliśmy przed chwilą, że Jezus opowiedział kiedyś faryzeuszom i uczonym w Piśmie przypowieść, która zaczynała się od słów: „Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia”„Jak można zostawić 99 owiec, a iść za jedną? Kto nigdy nie rozmawiał z bacą czy juhasem, będzie patrzyła na rachunek strat i zysków. Powinien zadbać przede wszystkim o zachowanie tych owiec, które są przy nim, by i one się nie rozproszyły. Gdy je zostawi, by szukać tej jednej, może mieć o wiele większe straty. Czy jednak w ogóle pasterz ma takie dylematy?
Na zakończenie ks. biskup Roman powiedział:
„Moi drodzy, Nauczyciele i Wychowawcy oraz uczniowie tej Jubilatki, każdy tworzy szkolę tylko przez pewien czas, nauczyciel w okresie zatrudnienia, a wobec konkretnej klasy to jest 5 lat w przypadku technikum, podobnie i uczeń, normalnie tyle, ile potrzeba, by ukończyć danego typu edukację. Już dawno odwrócono pierwotne zdanie Seneki, aby brzmiało: Non scholae, sed vitae discimus, czyli by uczniowie kładli nacisk na to, że ze względu na całe życie uczymy się to co podają w szkołach. Dlatego to, życzę, by Wasz czas w szkole był wypełniony troską o gruntowne wykształcenie, i to możliwie szerokie, przy nabywaniu mądrości życiowej i roztropności, która jest woźnicą cnót ludzkich. By pozostało w Waszej pamięci, że ten czas w szkole nie był zmarnowany, albo tylko po części dobrze wykorzystany, zarówno dla pedagoga jak i dla ucznia. Niech Wam towarzyszą także słowa dziś czytanej ewangelii, które niosą pociechę i wsparcie dla tych, którym nie wyszło, zagubili się, zbyt późno zaczęli się uczyć i myśleć o przyszłości. Każdy z nas jest drogi w oczach Bożych. To jest Ewangelia życia i Ewangelia radości”.
Trochę historii szkoły Jubilatki w wielkim skrócie:
Zespół Szkół Elektronicznych, Elektrycznych i Mechanicznych im. Jędrzeja Śniadeckiego w Bielsku-Białej – to zespół szkół, obejmujący Technikum nr 3 i Szkołę Branżową I stopnia nr 3. Jest placówką, której korzenie sięgają 1874 roku, kiedy to powstała Państwowa Szkoła Przemysłowa. Budynek, w którym obecnie mieści się ZSEEiM, jest kolebką bielskiego szkolnictwa. Funkcjonowały tu pierwsze szkoły średnie w Bielsku: powstała w 1860 roku Państwowa Wyższa Szkoła Realna, utworzone w 1871 roku Państwowe Gimnazjum Klasyczne oraz Państwowa Szkoła Przemysłowa, która później została przeniesiona do budynku przy ulicy T. Sixta. Bogactwa naturalne Śląska oraz szybka industrializacja okręgu bielsko-bialskiego spowodowały zapotrzebowanie na wykwalifikowaną kadrę techniczną. To stało się podstawą decyzji Ministerstwa Oświaty w Wiedniu o założeniu szkoły przemysłowej w Bielsku w latach 1874-1875. Ostatnia reorganizacja szkoły przed wybuchem I wojny światowej miała miejsce w roku szkolnym 1910/1911. Polegała na likwidacji kierunku chemiczno- technicznego i utworzeniu w jego miejscu kierunku tekstylno- technicznego. I wojna światowa nie spowodowała poważniejszych zaburzeń w funkcjonowaniu szkoły. Komisja Szkolna Księstwa Cieszyńskiego, która od grudnia 1918 roku nadzorowała miejscowe szkolnictwo, po uzyskaniu zgody władz centralnych w Warszawie, wydała 18 lipca 1919 roku rozporządzenie o otwarciu polskich klas z dniem 1 września 1919 roku. Wysoki poziom kształcenia, w połączeniu z ogromnym zapotrzebowaniem na kadrę techniczną i nakładami inwestycyjnymi realizowanymi przez Śląski Urząd Wojewódzki, przełożył się na dynamiczny rozwój szkoły, co odzwierciedlają dane z 1932 roku. Rozwój ten został przerwany przez wybuch II wojny światowej. Organizacja nauki na terenie Bielska i Białej rozpoczęła się już w początkach 1945 roku. Wówczas w budynku przy ulicy Słowackiego mieścił się Państwowy Instytut Robót Ręcznych. Fundamentalne zmiany nastąpiły jednak dopiero w 1950 roku, kiedy to w wyniku decyzji o likwidacji Państwowej Szkoły Przemysłowej z jej dwóch wydziałów – mechanicznego i elektrycznego – utworzono Technikum Mechaniczno- Elektryczne z siedzibą przy ulicy Słowackiego 24. To właśnie dzięki temu na mapie Bielska pojawił się popularny „Mechanik”. Uroczyste rozpoczęcie pierwszego roku szkolnego w Państwowym Technikum Mechaniczno- Elektrycznym w Bielsku-Białej miało miejsce 1 września 1950 roku. 1 września 1972 roku wskutek reorganizacji szkoła zmieniła nazwę na Zespół Szkół Zawodowych nr 3. Placówka kształciła młodzież oraz dorosłych w systemie dziennym i zaocznym. Rok 1997 stanowi niezwykle ważną datę w historii szkoły – doszło wówczas do połączenia Zespołu Szkół nr 3 i 4, tworząc obecny Zespół Szkół Elektronicznych, Elektrycznych i Mechanicznych. Ostatnia reorganizacja miała miejsce w 2012 roku i polegała na likwidacji Zespołu Szkół Elektronicznych z siedzibą przy ulicy Lompy 8 oraz przeniesieniu jego zasobów do ZSEEiM.
Budynek szkolny zaprojektował architekt Emanuel Rost senior, a jego budowa przypadła na lata 1873-1883. Ogromny budynek szkolny nieodparcie przypomina, swoją trój skrzydłową bryłą, pałac. W architekturze jest to okres tak zwane go dojrzałego historyzmu. A historyzm to kierunek w architekturze i sztukach plastycznych końca XIX i początku XX w., którego cechą było naśladowanie wielkich stylów epok minionych, wynikające z szacunku dla przeszłości i, dążenie do okazałości i wyrażanie poglądu, że architektura ma wskazywać określone treści.
Uczestnicy po Eucharystii z bielskiej katedry udali się na uroczystą akademię do sali Bielskiego Centrum Kultury im. M. Koterbskiej.
Teks i foto:ms


