Niezależnie od tego, co zostawiliśmy za sobą w minionych dniach, dziś otwiera się przed nami przestrzeń nowa i nieznana. Jeszcze pusta, jeszcze niezapisana. To, jakimi słowami i czynami ją wypełnimy, zależy w dużej mierze od nas. Dlatego warto zacząć ten dzień od chwili zatrzymania, od świadomego oddechu, od spojrzenia w głąb siebie i ponad siebie. Bo nie idziemy w ten tydzień sami. Towarzyszy nam Pan Bóg – Ten, który zna nasze serca i rozumie nas lepiej, niż my sami siebie.
Poniedziałek bywa trudny. Często kojarzy się ze zmęczeniem, z obowiązkami, z powrotem do codzienności, w której rytm narzuca praca, szkoła, obowiązki domowe. Ale można spojrzeć na niego inaczej: jak na szansę, jak na początek drogi, która prowadzi ku dobru. Każdy tydzień jest przecież jak mała miniatura życia – z jego porankami i zmierzchami, z wysiłkiem i odpoczynkiem, z chwilami radości i doświadczeniami, które uczą pokory.
Dlatego niech ten poniedziałek stanie się zaproszeniem do uważności. Do zobaczenia drugiego człowieka nie tylko przez pryzmat tego, co musi nam dać, ale tego, kim jest. Może ktoś obok nas potrzebuje dziś dobrego słowa, może uśmiechu, może cierpliwości. Może nasze drobne gesty staną się dla kogoś znakiem, że Bóg naprawdę jest blisko.
Warto pamiętać, że Pan Bóg towarzyszy nam nie tylko w wielkich chwilach, ale i w prostych, zwyczajnych sprawach – w rozmowie przy kawie, w drodze do pracy, w spojrzeniu na niebo. To On daje nam odwagę, byśmy nie zamknęli się w sobie, ale żyli w otwartości. To On podpowiada, że każdy dzień można przeżyć piękniej, jeśli tylko nauczymy się słuchać – i Jego, i ludzi, i samego życia.
Niech więc nowy tydzień nie będzie jedynie listą zadań do odhaczenia. Niech stanie się drogą spotkań: z Bogiem, z drugim człowiekiem, z własnym sercem. Niech wypełnia go dobro, które – choć może małe – ma moc przemieniać świat. Bo każdy początek jest łaską. I każdy poniedziałek, choć nieraz trudny, jest dowodem, że dostajemy jeszcze jedną szansę.
Niech towarzyszy nam wdzięczność, uważność i pokój serca. A wtedy tydzień, który właśnie się zaczyna, będzie nie tylko dobry, ale naprawdę błogosławiony.
fot. BSK


