Diecezjalna pielgrzymka do Łagiewnik

utworzone przez | maj 1, 2025 | Z życia Kościoła

Już po raz trzynasty z Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej z Bielska-Białej Hałcnowie w dniu 30 kwietnia br. wyruszyła piesza pielgrzymka naszej diecezji do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.

Pielgrzymkę poprzedziła Msza święta koncelebrowana przez ks. biskupa Romana Pindla w hałcnowskim sanktuarium, wraz księżmi: : Piotrem Koniecznym – kustoszem sanktuarium, Marcinem Samekiem- przewodnikiem pielgrzymki i księżmi uczestnikami pielgrzymki.

Zwracając się do pielgrzymów ks. biskup Roman nawiązał I Czytania (Dz 5, 17-26) oraz pasalmu (34, 2- 9) i powiedział m. in;

Psalm 34, a właściwie jego pierwsza część, a jej słowa stanowią odpowiedź na pierwsze czytanie. To czytanie zaś opowiada o tym, jak Bóg wyprowadza z więzienia uczniów Jezusa. Znaleźli się w nim z powodu głoszenia ewangelii. Gdy zaś w nocy Bóg przez anioła wyprowadził ich z zamkniętego więzienia, oni – zamiast skorzystać z takiej okazji i uciekać jak najdalej – zaczęli znowu głosić ewangelię. Po tym ich prześladowcy boją się ich nawet dotknąć i dlatego proszą, by przyszli na przesłuchanie przed Sanhedryn. Gdy Bóg w tekście biblijnym wyzwala w sposób cudowny swoich wybranych, jakim słowem możemy odpowiedzieć na takie opowiadanie? Możliwych tekstów w Biblii jest więcej, ale wybrany został początek Ps 34, który zachęca do wspólnego wychwalania Boga za Jego łaskawość dla tych, którzy z ufnością wzywają Jego pomocy. Przywołajmy raz jeszcze słowa Ps 34, które wcześniej śpiewaliśmy:

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.

Wysławiajcie razem ze mną Pana,
wspólnie wywyższajmy Jego imię.

Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.

Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.

Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych, by ich ocalić.
Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry,
szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę

Kim jest ten, który wzywa do wspólnego wędrowania i wysławiania Pana? To Dawid! Kiedy to nabrał takiej chęci, by zebrać ludzi, aby razem wsławiali Boga? Czy może wtedy, gdy układał swoje psalmy? A może przeciwnie, gdy się nudził na balkonie swojego pałacu i spoglądał na kąpiącą się Batszebę, żonę dzielnego żołnierza, który walczył za króla? Może kiedy indziej, gdy Dawid wyruszał na kolejną wojnę albo gdy wracał tryumfalnie po zwycięstwie?

Z dziejów biblijnych Dawida wynika, że od namaszczenia go przez Samuela na króla aż do momentu, gdy wreszcie może zasiąść na tronie, upłynie nawet 20 lat, w tym wiele w roli uciekiniera, banity, wzgardzonego, którego bano się przyjąć pod swój dach. W takiej właśnie sytuacji Dawid pisze psalm, w którym on sam przekonany o wysłuchaniu go przez Boga, wzywa innych, aby dołączyli do niego i wspólnie wielbili Boga jako tego, który przychodzi z pomocą wszystkim, którzy z ufnością zwracają się do Niego. Tych zaś, którzy się przyłączą, Dawid zapewnia, że on sam „Szukał pomocy u Pana, a On go wysłuchał i wyzwolił od wszelkiej trwogi”. Dlatego też zachęca tych, którzy przyłączą się do niego: „Spójrzcie na [Boga], a rozpromienicie się radością, oblicza wasze nie zapłoną wstydem”.U naszego Pana szukajmy więc ucieczki w naszych utrapieniach. Bądźmy ludźmi bogobojnymi, ale też prawdziwie ubogimi, aby nas Bóg wysłuchał. Ubogimi w środki, ludzkie zabezpieczenia, nie liczący na układy i sojusze. Ubogimi, którzy najcenniejsze co mają to dobrego Boga, który przychodzi z pomocą każdemu, który w Nim pokłada nadzieję. Zwłaszcza, gdy zanosi swoje modlitwy jako pielgrzym we wspólnocie z innymi podobnymi do niego.

Niedogodności i trudy pielgrzymowania maleją, gdy się je zestawi z losem Dawida skazanego na nieustanne uciekanie przed gniewem króla Saula. Jeżeli zaś Dawid potrafił sam wielbić Boga w każdym położeniu i zachęcać innych do wspólnego z nim wysławiania dobroci Boga, niech i nas przekona do jeszcze większej ufności na naszej drodze a także wtedy, gdy już dotrzemy przed oblicze Pana Jezusa miłosiernego w Łagiewnikach”.

Po zakończonej Eucharystii pielgrzymi wyruszyli w siedmiu grupach: św. Faustyny, św. Jana Pawła II, św. Maksymiliana, św. Matki Teresy z Kalkuty, bł. Michała Spoćko, św. Józefa Bilczewskiego, św. Brata Alberta. W pielgrzymce uczestniczy 1337 osób, a wśród nich: 26 księży, 2 diakonów, 17 sióstr zakonnych i 28 kleryków, a w Kętach ma dołączyć 17 osobowa grupa na rowerach.

Najmłodszym pielgrzymem jest 1 miesięczny Franio Moczała z rodzicami, a najstarszym uczestnikiem jest 77- letni Jan Górski.

Na czele pielgrzymki wyruszył kapłan niosący specjalną monstrancję z Jezusem eucharystycznym, adorowanym w drodze przez pielgrzymów.

Tegoroczna pielgrzymka odbywa się pod hasłem: „Rodzino: Patrz w miłosierne Serce moje”(Dz. 177) – opartego na słowach Jezusa skierowanych do św. Faustyny.

Pielgrzymi mają do pokonania ponad stu kilometrową trasę i dotrą do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach w dniu 3maja br.

Szczęść Wam Boże!

Autor: M.Szpak

 

Wszystkie kategorie

Wydarzenia

Z życia Kościoła

Nasze Szkoły

Z regionu

Rozważania

Historia – wspomnienia

Wywiady – rozmowy

Słowo na niedzielę

Jeśli jesteś pełen pasji,
pragniesz tworzyć wartościowe treści
i chcesz stać się częścią wyjątkowego zespołu,
dołącz do „Gwiazdki Cieszyńskiej”!

Znajdź nas

Dołącz do nas i naszych przyjaciół
na mediach społecznościowych